W dniach od 18 do 22 stycznia 2016 r. w Publicznej Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Łoniowej zorganizowano dla uczniów zimowisko.
Program zimowiska opracowany przez Panie: Stanisławę Greń, Marię Marecik i Martę Migdał – Duź, a finansowany ze środków Urzędu Gminy Dębno, nosił tytuł „Nasze pasje” i zakładał poznawanie miejscowych twórców , którzy oddają się swoim pasjom niejednokrotnie tworząc wspaniałe, artystyczne dzieła, a jednocześnie rozwijanie zainteresowań i talentów u uczniów łoniowskiej szkoły.
Pierwszego dnia, 23 uczestników zimowiska wybrało się z wizytą do Państwa Zofii i Andrzeja Mytników z Łoniowej, trudniących się produkcją bombek choinkowych. Dzieci zobaczyły trudny proces powstawania delikatnych szklanych bombek, którymi Państwo Mytnik obdarowało zebranych.
Po powrocie do szkoły, dzieci malowały farbami witrażowymi wesołe obrazki i podjęły się ozdobienia otrzymanych bombek.
W drugi dzień tj. wtorek, wybrano się do piekarni GS w Dębnie, gdzie piekarz Pan Kazimierz Roczniak z wielką życzliwością i humorem opowiedział i pokazał proces wypieku chleba. Dzieci z pomocą Pana Kazimierza wyrobiły ciasto, samodzielnie formowały chleb, bułeczki, plecionki i rogaliki, które własnoręcznie na długiej łopacie wsunęły do pieca chlebowego.
W szkole na dzieci czekały Panie z Koła Gospodyń Wiejskich „Włościanki” z Łoniowej - Maria Matura i Teresa Baca. Pani Maria słynie w okolicy z wypieku domowego chleba i przyniosła ze sobą wielki, świeży bochen, który z szacunkiem rozkroiła. Panie pokazały niezbędne sprzęty i opowiedziały o dawnych tradycjach i zwyczajach związanych m.in. z procesem powstawania chleba począwszy od siewu zboża aż do samego wypieku.
Wszyscy ze smakiem zajadali się kromkami wiejskiego chleba z masłem lub smalczykiem.
Wielką radość sprawił wszystkim piekarz - Pan Kazimierz, który niespodziewanie zjawił się z koszem pięknie pachnących, jeszcze gorących wypieków - dzieł uczestników zimowiska.
Trzeci dzień to wizyta u Pani Walerii Pelczar – Musiał z Łoniowej – artystki zajmującej się m.in. tkaniem gobelinów. Dzieci zobaczyły warsztat tkacki, poznały podstawowe zasady tkania, obejrzały piękne dzieła Pani Walerii oraz wysłuchały ciekawych historii z życia miejscowej artystki.
W szkole dla dzieci przygotowane były małe krosenka, na których mogły one spróbować trudnej sztuki tkania. Zajęcie to, okazało się żmudne, ale bardzo wciągające i powoli pojawiały się na krosnach kolorowe pasy tkanej makatki.
Czwartek to poznanie rzeźbiarskiej pasji Pana Antoniego Osmędy z Dołów, który zaciekawionym dzieciom opowiadał o swoich dziełach, których inspiracją są m. in. czasy dzieciństwa Pana Antoniego, postaci religijne, baśnie, legendy, miejscowe podania i otaczająca nas przyroda. Zebrani zobaczyli również niezbędne w pracy rzeźbiarza narzędzia i poznali podstawowe techniki ich wykorzystania.
Po powrocie do szkoły, dzieci „rzeźbiły”, jednak nie w drewnie, ale masie solnej próbując wykonać dowolne płaskorzeźby.
Piątego dnia odbyła się wizyta u Pani Anny Drużkowskiej z Łoniowej – pasjonatki haftu krzyżykowego. Uczestnicy zimowiska oglądali przepiękne, haftowane przez Panią Annę oraz członków jej rodziny obrazy , poznali niezbędne materiały i narzędzia oraz podstawowe zasady haftu.
W szkole dzieci otrzymały mini-zestawy do haftu i mogły samodzielnie spróbować tej, okazało się, bardzo trudnej sztuki.
Po zajęciach warsztatowych, nastąpiło podsumowanie zimowiska, w którym uczestniczyli zaproszeni goście tj. artyści i pasjonaci, których odwiedziliśmy w ciągu tych pięciu dni.
Panie prowadzące zimowisko, przygotowały wystawkę prac dzieci oraz wyświetliły prezentację multimedialną, będącą relacją z przebiegu całego zimowiska.
Ze strony dyrektor szkoły Pani Marii Marecik padły słowa wdzięczności za miło spędzony czas, a przybyli goście otrzymali okolicznościowe podziękowania.
Uczniowie uczestniczący w zimowisku mogli realizować swoje pasje i zainteresowania w różnych dziedzinach, ponieważ podczas zimowiska było „ dla każdego coś dobrego”. Oprócz wyjść, wyjazdów i zajęć warsztatowych dzieci codziennie brały udział w zabawach i zajęciach sportowych, a dodatkowej energii dostarczał im codzienny poczęstunek.
zdjęcia